Pewnie powiecie, że "uwzięłam się" na te ciasteczka, ale podobno one są takie zdrowe!:(
SKŁAD: mąka pszenna 30,7%, cukier, zboża pełnoziarniste 20,1% (mąka pszenna pełnoziarnista 11,8%, płatki
owsiane 4,4%, mąka jęczmienna pełnoziarnista 1,9%, mąka żytnia pełnoziarnista 1%, mąka orkiszowa pełnoziarnista 1%), tłuszcz i olej roślinny, skrobia ziemniaczana, odtłuszczony jogurt w proszku 3%, dekstroza, kakao o obniżonej zawartości tłuszczu (1,9%), serwatka w
proszku, substancje wzbogacające (wapń, magnez, witamina E, żelazo, niacyna,
tiamina), substancje spulchniające (węglany sodu, difosforany, węglany amonu), emulgator (lecytyna sojowa), sól, regulator kwasowości (kwas cytrynowy).
Mąka pszenna: i tutaj zależy jaki typ, ale przypuszczam, że jeden z najniższych = najmniej składników mineralnych :(
Płatki owsiane: pomagają w obniżeniu poziomu cholesterolu, usprawniają proces trawienia,
mają swój udział w oczyszczaniu organizmu z toksyn, stabilizują poziom cukru we krwi i mogą
zapobiegać cukrzycy. Zawarte w nich substancje mają działanie estrogenopodobne, przeciwutleniające i przeciwdepresyjne.
Mąka orkiszowa pełnoziarnista: zawiera duże ilości białka, nienasyconych kwasów tłuszczowych, błonnika, witamin i węglowodanów.
Wpływa korzystnie na paznokcie, skórę, poprawia koncentrację i aktywność mózgu.
Mąka żytnia pełnoziarnista: obniża poziom "złego" cholesterolu, zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób
sercowo-naczyniowych. Ma również duże znaczenie w profilaktyce
nowotworów okrężnicy czy jelita grubego.
Mąka jęczmienna pełnoziarnista: cechuje się wysoką zawartością witamin z grupy B, kwasu foliowego oraz
beta karotenu. Zawiera również enzymy wzmacniające organizm.
Cukier: próchnica zębów, ciągłe uczucie głodu, w gorszych przypadkach zapalenie
żołądka i jelita grubego, konieczność zwiększania dawki witaminy B,
cukrzyca, otyłość, kamica żółciowa, choroby trzustki, zawał serca...
Olej roślinny: powstają głównie z owoców oraz nasion roślin oleistych. Otrzymywane są w
wyniku bezpośredniego wytłaczania lub za pomocą odpowiednich
rozpuszczalników organicznych lub procesów filtrowania.
Skrobia ziemniaczana: skrobia dzięki związanym cząsteczkom glukozy w długie łańcuchy,
uwalniana jest powoli, przez co potrawa syci na dłuższy czas. Trzeba
jednak pamiętać, że nie należy z nią przesadzać.
Tłuszcz roślinny: pozbawiony cholesterolu.
Dekstroza: cukier...
Odtłuszczony jogurt w proszku: w proszku? Dziękuję bardzo.
Serwatka w proszku: i znów proszek...
Sól: niewielka ilość nie zaszkodzi...Ale czy my zjadamy niewielkie ilości soli?
Lecytyna sojowa: tańsza alternatywa dla masła kakaowego. Również może ukrywać
niedoskonałości wykorzystanych ziaren. Stosowana jest w przemyśle
spożywczym jako substancja emulgująca w wyrobach cukierniczych. Jak
dotąd nie jest uznawana za szkodliwą, aczkolwiek lecytyna sojowa jest
produkowana z soi, której znaczne obszary na świecie są już genetycznie
modyfikowane, stąd nie do końca jest to pewna informacja.
Substancje wzbogacające (magnez, niacyna, żelazo,
witamina B6, tiamina, kwas foliowy): syntetyczne..:(
WARTOŚĆ ODŻYWCZA PRODUKTU/100g:
Wartość energetyczna: 465 kcal/1950 kJ
Białko: 8,1g
Węglowodany: 65g
w tym cukry: 26g
Tłuszcz: 18g
w tym kwasy tłuszczowe nasycone: 5,1g
Błonnik pokarmowy: 4,9g
Sól: 0,263g
WRAŻENIA: Ciasteczka mają kakaowy smak z trochę chemicznym wypełnieniem jogurtowym - masa mleczna o konsystencji zwyczajnego kremu w markizach. Są wyraźnie słodkie, kruche i chrupiące.
może odkopuję starocia, ale mam kilka uwag. Po pierwsze, substancje wzbogacające, nawet "syntetyczne", dodane do żywności bardzo dobrze się przyswajają w przeciwieństwie do suplementów diety (tabletki), stąd pewnie Pani negatywna opinia na ten temat. Po drugie, lecytyna sojowa akurat jest substancją pełniącą wiele ważnych funkcji w organizmie człowieka. Poprawia pamięć, obniża poziom cholesterolu LDLoraz korzystnie wpływa na komórki wątroby. Tymczasem masło kakaowe jest w większości złożone z nasyconych kwasów tłuszczowych. Po trzecie, to że jogurt lub serwatka jest w proszku, nie obniża znacząco ich wartości żywieniowych, a przedłuża trwałość produktu. Gdyby dodano je w postaci naturalnej, płynnej, produkt bardzo łatwo by się zepsuł (żywe kultury bakterii w jogurcie). Lub należałoby użyć konserwantów (o co byłby oczywiście wielki krzyk). Także na koniec mam prośbę, aby bezmyślnie nie kopiować informacji z internetu, tylko konsultować swoje opinie z ludźmi związanymi z daną dziedziną, ponieważ w ten sposób może wprowadzać czytelników bloga w błąd. Pozdrawiam, dietetyk i technolog żywności.
OdpowiedzUsuń