Uff, jest 3.00 w nocy, a ja muszę przygotować 2 referaty do szkoły, na jutro. Co mi poradzicie? Z pewnością niektórzy z Was będą zalecać spożycie 100 filiżanek kawy...Ale przecież można znaleźć dużo prostszy sposób na "doładowanie się"! Otóż na półce z napojami naszym oczom ukazuje się słynny TIGER Energy Drink.
SKŁAD: woda, cukier i/lub syrop glukozowo-fruktozowy, regulatory kwasowości: kwas cytrynowy, cytryniany sodu; dwutlenek węgla, tauryna, aromat, kofeina, inozytol, barwniki: E 101, E 150d; witaminy: niacyna, kwas pantotenowy, B6, B12; substancje konserwujące: benzoesan sodu, sorbinian potasu.
Woda: nieszkodliwa
Cukier i/lub syrop glukozowo-fruktozowy: lepiej nie komentować :(
Kwas cytrynowy: występuje w ciągu przemiany materii u człowieka, nieszkodliwy w normalnych ilościach.
Cytryniany sodu: uważane za nieszkodliwe.
Dwutlenek węgla: gaz ważny przy pakowaniu żywności.
Tauryna: czynnie uczestniczy w przekazywaniu kreatyny do mięśni, co jest szczególnie ważne dla sportowców.
Aromat: no a jakże, musi być :(
Kofeina: ma wpływ na korę mózgową, zmniejsza również uczucie zmęczenia
psychicznego i fizycznego. Kofeina pobudza również ośrodki rdzenia
przedłużonego, które usprawniają układ oddechowy oraz stabilizują
ciśnienie krwi.
Inozytol: zaliczany jest do witamin z grupy B.
E 101: witamina B2.
E 150d: odradza się częste spożywanie, ze względu na toksyczne związki, które zawiera.
Witaminy: syntetyczne...
Benzoesan sodu: odradza się częste spożywanie.
Sorbinian potasu: uważany za nieszkodliwy.
WARTOŚĆ ODŻYWCZA PRODUKTU/100ml:
Wartość energetyczna: 46 kcal/197 kJ
Białko: 0g
Węglowodany: 10,9g
w tym cukry: 10,9g
Tłuszcz: 0g
w tym kwasy tłuszczowe nasycone: 0g
Sód: 0,07g
WRAŻENIA: Wzięłam dosłownie łyk - toż to sam cukier i chemia!
Moja mama to pija, kiedy czeka ją ciężki dzień w pracy. Raz wzięłam to do ust i więcej tego nie powtórzę. Z racji tego, że jestem osobą niesłodzącą "niczego", to był prawdziwy szok smakowy. Zdecydowanie nie takie produkty dla mnie.// Souver
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam...tą butelkę uzyskałam tylko wyłącznie dzięki "hojności" mojej mamy, która też pija to coś w pracy - podobno jej bardzo pomaga. Zostawiła mi łyczek, żebym mogła podać swoje wrażenia na blogu - no i cóż, jako że jestem również niesłodzącą, to omało tego nie wyplułam :)
OdpowiedzUsuńSpróbujcie nowych smaków od Black Energy np. Zero Sugar
OdpowiedzUsuń